Piątkowa "Gazeta Wyborcza" przestrzega przed wirusami, które stają się coraz niebezpieczniejsze dla posiadaczy bankowych kont w internecie. Niebezpieczna sytuacja zdarzyła się jednemu z klientów PKO BP.
Już nie tylko fałszywe e-maile, ale i wirusy podrzucają nam hakerzy, by wyłudzić hasła i wyczyścić konto z pieniędzy - alarmuje "Gazeta". Hakerzy z tzw. phishingu, czyli wyłudzania haseł za pomocą fałszywych e-maili udających korespondencję z banku. poszli o krok dalej.
Jak czytamy w "Wyborczej", w Polsce pojawiły się już wirusy, które bez wiedzy użytkownika przekierowują go na fałszywą stronę, gdy tylko wpisze on w przeglądarce adres banku. Złodziej nie musi więc już wysyłać e-maila, licząc na nieostrożność posiadacza konta.
Taka przygoda zdarzyła się klientowi PKO BP, który krzysta z dostępu do konta za pomocą Inteligo. Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", klient banku po zalogowaniu się do swojego konta zamiast zobaczyć stronę ze swoimi rachunkami, zobaczył podobną, ale z komunikatem proszącym o podanie pięciu nieużywanych haseł jednorazowych.
Na szczęscie klient był ostrożny i przed podaniem kodów skontaktował się z bankiem, gdzie poinformowano go, że taka sytacja jest wykluczona. Niestety hakerzy są coraz sprytniejsi i wymyslają różne groźne nowości. Bankowcy zalecają klientom e-kont bankowych podejrzliwość przy korzystaniu z dostępu do pieniędzy przez internet.